Lost in my shit dreamland...
Komentarze: 2
Czy Wy tez macie czasami uczucie, ze dany sen calkowicie Wami zawladnal? Chodzi mi o te dni, kiedy to wszystkie mysli kraza wokol jednego, krotkiego filmiku, jaki w nocy zaserwowala Wam podswiadomosc. Warczycie wtedy na wszystkich lub wrecz przeciwnie - usmiechacie sie do wszystkiego, nie wylaczajac lustra, psa, kota, pani w telewizji i czego tam jescze sobie nie wymyslicie... I przez caly dzien zastanawiacie sie, co tez ten sen mogl oznaczac... Niby takie nic, a jak czasem potrafi wplynac na nasze zycie... A skoro te projekcje sa czescia mnie, dlaczego by nie zaczac ich tu opisywac? Moze dzieki temu odnajde sie w moim drugim (nocnym) zyciu
zawsze z kumpelami sobie opowiadamy co nam się śniło :)))
Dodaj komentarz