sie 27 2003

To nie byl film


Komentarze: 6

Wszystko zaczelo sie od loczka w autobusie,z ktorym gadalo mi sie lepiej niz z kimkolwiek dotad....Ale kazdy autobus kiedys konczy swoj kurs I nie zawsze jest to ten przystanek,na ktorym chcielibysmy wysiasc...Ide wiec na piechote do domku Nieopodal stawu,w jakiejs stechlej dziurze mieszka samotna matka z ok 6-letnim synkiem Czas spedzony z nimi uplywa tak szybko....Tacy radosni,pomimo swojego losu.... W koncu jednak trzeba kiedys wrocic do rodziny. Nie jest to latwe,po tylu dniach nieobecnosci,ale spotykam tate Mowi,ze szedl z nimi (z kim? gdzie? kiedy?) jakis chlopak w lokach,ale nie wie,co sie z nim stalo...Nie wiem co w domu,bo nagle znow jestem w stechlej dziurze z samotna matka i jej synkiem Na spacerze spotykamy loczka - wyprostowal wlosy i znalazl sobie dziewczyne....Wielki zawod dla mnie :( A jednak wszystko dobrze sie konczy,ale nie dla mnie Samotna matka spotyka ojca dziecka I KTO MI TO WSZYSTKO WYTLUMACZY???

nocna_zjawa : :
MatrixBoss
10 września 2003, 20:55
No zasmucasz mnie, zjawko... :(
MatrixBoss
29 sierpnia 2003, 15:12
a ja mam propozycje. napisz cos novvego ^^
29 sierpnia 2003, 12:25
A kto powiedzial ze ja chce z tego film zrobic?? No,sama bym takiej durnoty nie wymyslila :P To mi sie naprawde snilo...niestety....
MatrixBoss
28 sierpnia 2003, 09:33
Co mi sie ostatnio przytrafilo! jest mi cholernie przykro,,,
Daleś
28 sierpnia 2003, 00:13
YYYY to Ci sie śniło?
28 sierpnia 2003, 00:06
Film to był by z tego kiepski...

Dodaj komentarz